SA SEADA…
… czyli najsłynniejszy sardyński deser

Uwielbiam seadas, co zresztą widać na załączonym zdjęciu 🙂
Ten znany sardyński deser rożnie jest zwany, w zależności od regionu w jakim się znajdujesz. Spotkasz się min. z: seadas, sevadas, sebadas, a w Siniscolii lubimy literkę T i mamy seatas. Jest to jeden z moich ulubionych deserów. Na samo tylko słowo SA SEADA cieknie mi ślinka. Dzisiaj zwykle podawany jest na zakończenie sutej kolacji w agroturystyce. Niegdyś były one głównym daniem podawanym z okazji powrotu pasterzy z redyku ( wypasu owiec) lub podczas ważniejszych uroczystości, głównie w okresie wielkanocnym. Oczywiście w wersji słonej. Miód i cukier to późniejszy wynalazek. Zmieniła się też wielkość, niegdyś były duże jak talerz mannas cantu su prattu. I jak to zwykle bywa, były one jednym z dań biednej, pasterskiej kuchni sardyńskiej, a dzisiaj są poszukiwanym rarytasem.
Tutaj dodam tylko w nawiasie, uważajcie jak wymawiacie nazwę tego deseru w języku sardyńskim: sa seada to liczba pojedyncza; sas seadas to liczba mnoga. Sami Sardyńczycy czasami się mylą, ale jeśli spotkasz Sardyńczyka dobrze mówiącego po sardyńsku, może zwrócić ci uwagę. A jeśli powiesz la seada czyli połączysz język włoski z sardyńskim, to możesz już uciekać :-).
A skąd wiem o tym? Claudio nie jeden i nie dwa mnie “skrzyczał”, jeśli coś przekręcę, także doświadczyłam tego na własnej skórze :-). A tak na poważnie, to ważny jest przekaz i zachowanie tradycji, również tych językowych.
Podobny słony placek zachował się min. w Ovoddzie, górskiej wiosce w regionie Barbagia. Nazywa się Sos Pitzudos. Możesz je spróbować na sardyńskich kolacjach u nas, czasami podajemy go w zamian za sa seada lub dołączyć do naszych warsztatów kulinarnych. Dlaczego znajdziesz je u nas? Valerio, właściciel Tentadore, czyli winnicy, gdzie mieszkamy i tworzymy pochodzi z Ovoddy. Wkrótce bedzie też przepis na SOS PITZUDOS.
GDZIE MOŻESZ JEJ SPRÓBOWAĆ?
Sas seadas można dostać w restauracji, spróbować na licznych festynach czy festiwalach. Można też kupić już gotowe w PASTIFICIO, czyli w sklepie, gdzie dostaniesz min. domowy ręcznie robiony makaron, pierożki i seadas. W Siniscolii polecam wam min. CASA DEL RAVIOLO. Najlepiej wcześniej zadzwonić i zapytać co mają danego dnia, a jeśli chcesz kupić większą ilość, koniecznie złóż zamówienie telefoniczne. Ostatnio sa seada stała się jednym z naszych street foodów, którą znajdziecie dzisiaj już wszędzie. Jeszcze kilka lat temu, zajadałam się nią głownie na różnych festynach i festiwalach, tj. Otwarte Podwórka lub w agroturystykach.
SA SEADA W JAPONII
Japończycy są zachwyceni sardyńską kuchnia i tak im posmakowały sas seadas, że otworzono seaderie, czyli miejsca, gdzie możesz spróbować sas seadas SEADAS FLOWER CAFFE.
CO MA W SOBIE SA SEADA, ZE WSZYSCY TRACĄ DLA NIEJ GŁOWĘ?
Ten prosty placek, nadziewany świeżym serem owczym z dodatkiem skorki z cytryny, smażony na głębokim oleju rozkochuje w sobie wszystkich. Są podawane z miodem lub z cukrem. Moja ulubiona wersja to oczywiście ta z miodem. Czasami będąc na kolacji w agroturystyce, pomimo, że byłam już tak pełna, że wydawałoby się, że nic się nie zmieści, zamawiałam sa seada, bo jak to bez królowej sardyńskich deserów zakończyć kolacje :-). Wszak później mamy likier z mirto, który przyjdzie mi z pomocą i pomoże w trawieniu lub dla koneserów mocnych trunków abbardente czyli sardyński bimber pędzony na wytłokach winogron 🙂
JAKI MIÓD WYBRAĆ?
Tradycyjnie sa seada powinno podawać się z miodami z charakterem, np. rzadkim miodem z drzewa truskawkowego (corbezzolo) lub kasztanowym (castagno). Najczęściej podawany jest jednak z tańszym i częściej spotykanym z miodem millefiori czyli wielokwiatowym. Oczywiście, jeśli nie macie takich w domu, jakikolwiek miód doda jej smaku.
A oto długo wyczekiwany przez Ciebie sprawdzony przepis na sa seada. Spotkasz się z rożnymi wersjami, ja podaje wam przepis od Teściowej :-).
PRZEPIS
- Czas przygotowania: ok 1,5 godziny
- Czas smażenia: kilka minut, aż się zarumieni
SKŁADNIKI
CIASTO | NADZIENIE |
* można zastąpić semolinę inną mąką. Semolina to mąka z pszenicy durum. Jeśli nie znajdziesz jej w Polsce możesz zamówić u nas
|
Można dodać:
jeśli nie mamy świeżego sera owczego, możemy go zastąpić krowim, na Sardynii często używa się ser casizolu; robiono je też z polskim twarogiem i podobno smakują nieziemsko. Jest to danie pasterzy z Barbagiii, dlatego w tradycyjnym przepisie powinien znajdować się świeży ser owczy, ale można improwizować |
PRZYGOTOWANIE
CIASTO
Sekret w tych najlepszych seadas podobno tkwi w cieście, tzw.pasta violada, którego głównymi składnikami są semolina czyli mąka z pszenicy durum i smalec.
- Mieszamy wszystkie składniki i wyrabiamy ciasto, aż stanie się gładkie, odstawiamy na ok 30 min. i przykrywamy ściereczką
- Następnie wałkujemy ciasto i wykrawamy większe kółka, na które układamy wcześniej przygotowane nadzienie. Ja użyłam szklanki do drinków :-), ale są okrągłe foremki specjalnie do seadas. Wykładamy farsz na placki, możemy posmarować białkiem, aby dobrze się skleiły. Następnie przykrywamy kolejnym plackiem i zamykamy. Możesz użyć widelca lub po prostu palców. I ponownie wykrawamy naszą szklanką do drinków lub okrągłą foremką, aby dodać im perfekcyjny kształt słońca i dobrze skleić. Ja uwielbiam radełka do ciast i tak nadaje ząbkowany kształt moim seadas.
NADZIENIE
- zetrzyj ser na tarce, dodaj startą skórkę z cytryny. Wrzuć wszystko do garnka, postaw na małym ogniu i mieszaj, aż do momentu kiedy ser stanie się jednolitą masą. jeśli chcesz poeksperymentować i wyszukać twój smak, możesz dodać inne składniki, zobaczy wyżej. Gorący stopiony ser przelej do płaskiego i niskiego naczynia lub na blachę ( ja użyłam tej z piekarnika) i zostaw do ostygnięcia. Wykrawaj krążki i ułóż je na wcześniej wyciętych okrągłych plackach z ciasta
- inna wersja: ścieramy ser na tarce, dodajemy skórkę z cytryny, cukier wanilinowy, mieszkamy wszystko i łyżką kładziemy na okrągłe placki
Smażymy na oleju. Nie polecam tutaj oliwy z oliwek, bo ma ona za bardzo intensywny smak. Ja używam oleju z arachidów.
WAŻNE: podczas smażenia nie przekręcaj seadas, polewaj je gorącym olejem do momentu, aż się zarumieni. Ja używam zwykłą łyżkę ( ważne, żeby były metalowe) do polewania. Nie używaj plastikowych (itp materiałów) łyżek, bo u mnie już dwie łyżki szumówki się rozpuściły, pomimo, że pisało, ze wytrzymują wysokie temperatury.
Polewamy miodem i gotowe ! Najlepiej smakują cieple !
Sas Seada można tez zamrozić i zjeść je kiedy już nie bedzie świeżego sera owczego.
Zobacz jak je robimy
Smacznego !
Chcesz super spędzić czas i poznać sardyńską kuchnię, zapraszamy na nasze degustacje i warsztaty kulinarne w Siniscolii !